Endorfina i oksytocyna zapraszają do Raju
Endorfina i oksytocyna zapraszają do Raju.
,,Emocje i myśli mają na nas tak ogromny
wpływ, ponieważ są fizycznie połączone z ciałem poprzez układ odpornościowy,
dokrewny i centralny układ nerwowy. Wszystkie emocje, nawet te stłumione i
niewyrażone, mają fizyczne następstwa. Niewyrażone emocje zwykle ,,pozostają” w
ciele jak małe, tykające bomby zegarowe – są chorobą w inkubacji” – pisze dr.
Christiane Northrup w ,, Ciało kobiety, mądrość kobiety –jak odzyskać i
zachować fizyczne i emocjonalne zdrowie.
Czy możemy sobie wyobrazić dobre, w pełni
satysfakcjonujące miłosne uniesienie bez dobrych myśli i pozytywnych emocji?
Jak to się dzieje, że czujemy radość, entuzjazm, przyjemny dotyk? W zasadzie
rozważania te nie miałyby sensu, gdyby nie druga strona medalu, czyli nastrój
depresyjny, zniechęcenie, czy irytacja
poczucie izolacji… Pełen koktajl uczuć jaki towarzyszy nam w życiu ma
jeszcze swoje duchy opiekuńcze w postaci hormonów, które uwalniają się w naszym
ciele w zależności od naszych bardziej lub mniej uświadamianych i wyrażanych
emocji. Hormony i emocje mają wspólny mianownik, którym jest ruch w granicach
naszych ciał. I choć pozornie możemy obserwować siebie lub inną osobę siedzącą
dajmy na to w kawiarni przy stoliku z filiżanką kawy, trudno nam zobaczyć
hormony i emocje tej osoby na pierwszy rzut oka. Możemy oczywiście coś
,,wyczuć” dzięki bardziej lub mniej rozwiniętej tzw. Inteligencji emocjonalnej
i intuicji.
Zatem przyjrzyjmy się tej subtelnej grze,
która odgrywa się pod naszą skórą. Gra hormonów zaczyna się, jeśli wierzyć
specjalistom w dziedzinie psychologii prenatalnej już od poczęcia. W pierwszym
okresie życia ,,wszystko” zapisuje się w genialnym komputerze naszego ciała w
obrębie układu limbicznego. Tak zwany odcisk limbiczny kształtuje się do
szóstego roku życia, kiedy to nasz mózg ,,pracuje” w stanie alfa, podobnym do
stanu hipnozy i ,,łapie” wszystkie najważniejsze informacje o świecie. Co jest
dobre, a co złe. Co jest bezpieczne, a co nie ect. Wówczas nie mamy jeszcze
gotowych tzw. Mechanizmów obronnych zdolnych racjonalizować różne trudniejsze
dla nas odczucia. Na tej podstawie funkcjonujemy w następnych latach naszego
życia. Mamy już pełen zapis, który staje się naszym ,,oprogramowaniem”. Wówczas
rozdane są wszystkie karty do gry. Jak to się ma do hormonów?
Mamy przecież wspaniałe hormony szczęścia,
miłości zwane endorfiną, czy oksytocyną. Cudowny, smakowity koktajl, który
wytwarza nasze ciało, jeśli mu na to pozwolimy. Endorfiny i oksytocyna związane
z bardzo przyjemnymi stanami. Jeśli w naszym cieple uaktywniają się te hormony,
przepełnia nas miłość, szczęście, przyjemność, ekstaza, ulga, spokój i zaufanie
do świata. Można również powiedzieć inaczej, kiedy przepełnia nas miłość,
szczęście, przyjemność, ekstaza, ulga, spokój i zaufanie do świata, to
uaktywniają się hormony szczęścia i miłości. Jednak nasz emocjonalno hormonalny
HIGH może zaistnieć tylko w określonych warunkach fizjologicznych. Zbadano mózg
ludzki już na tyle dobrze, że odkryto miejsce przejścia dla tych hormonów. Co
jest szczególne? Tak jak hormonom szczęścia i miłości endorfinie i oksytocynie
jest ,,po drodze”. Mogą pływać swobodnie obok siebie w przyjemnych zatoczkach
naszego ciała. Tak hormony uwalniane podczas stresu nie idą w parze z naszymi
faworytkami. Nie można być w ekstazie i w stresie jednocześnie. Przez ,,portal”
w naszym mózgu płynie albo hormon miłości, albo hormon stresu, strachu. To
ważna informacja, która daje możliwość na krótką i istotną refleksję. Zaraz,
zaraz. Kto tu rządzi? Czy mam wpływ na bycie w spokoju, szczęściu, ekstazie?
Czy to, co mi się przytrafia, to jakieś fatum i horror, z którym lepiej się
zaprzyjaźnić. W imię znanego powiedzenia. Lepsze znane piekło, niż nieznane
niebo. Kto tu tak prawdę rządzi? Pewnie, że my:) Przynajmniej bardzo byśmy tak
chcieli. Wiemy przecież tyle o zdrowiu. Wiemy, że permanentny stres, któremu
się często mamy okazję poddawać nam szkodzi. Stres, który towarzyszy nam zbyt
długo może doprowadzić do hamowania odpowiedzi immunologicznej ( tzw.
Immunosupresji) np.: do utraty zdolności do niszczenia komórek rakowych i
bakterii.
,,Przede wszystkim należy zrozumieć, że to nie
stres sam w sobie prowadzi do problemów związanych z działaniem układu
odpornościowego. Problemy wynikają raczej z przekonania, ze stres jest
nieunikniony – że nie jestem w stanie zrobić nic, żeby mu zapobiec czy zmienić
– właśnie to powoduje immunosupresję. Postrzeganie zawsze można zmienić. To
jest klucz do zdrowia!” pisze jakże mądrze wspomniana wcześniej dr. Christiane
Northrup.
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Razem z całą gamą rozmaitych przekonań o
życiu, przywykliśmy do różnych reakcji hormonalnych. Pora zabrać się do rzeczy! Jeśli dopuszczamy,
że niektóre przekonania o zdrowiu nie służą nam do końca, to jak możemy
zarządzać naszymi siłami życiowymi, aby tę sytuację zmienić?
Endorfina i oksytocyna w jednym stoją domu.
Tym domem jest nasze cudownie zaprojektowane ciało właśnie do odczuwania
przyjemności, wszelkiego rodzaju błogostanów, namiętności, pasji, zakochania,
poczucia wewnętrznego spokoju, harmonii i głębokiemu zaufaniu do wewnętrznej
mądrości jaka zostaje nam udostępniona z chwilą przyjścia na świat.
Czym jest
tajemnicza endorfina wróżka spełniająca najskrytsze marzenia o szczęściu i
przyjemności? Jej skład chemiczny porównany został do morfiny, czy heroiny.
Stąd jej nazwa endo – wewnętrzną morfina, endorfina. Zwana również molekułą
emocji. Wytwarzana w mózgu i rdzeniu kręgowym wpływa na odczuwanie bólu, stanu
uczuć i świadomości. Kilkanaście molekuł emocji, czyli endorfin znaleziono w
obszarach mózgu uważanych za siedzibę uczuć i ośrodki odczuwania przyjemności.
I mamy ją za darmo. Nie musimy płacić nikomu, aby wywołać doskonałe
samopoczucie, zadowolenie z siebie oraz poddać różnym stanom euforycznym. W
momentach drętwienia, czy bólu endorfiny te odczucia tłumią. Brzmi to optymistycznie.
I pomyśleć,
że możemy sobie te cudowne doświadczenia zafundować nawet myśląc o śmiechu,
jedząc czekoladę, przeżywając orgazm, intensywnie biegając w parku, zakochując
się ,,nawet” w sobie lub w motylu. Podobno wyzwala endorfiny nawet efekt
placebo. Endorfiny razem z oksytocyną wyzwalane są również w czasie poczęcia,
stanu błogosławionego (może stąd nazwa? od przyjemności) oraz w czasie narodzin
i po. Słowem mamy życie urządzone znakomicie – cytując z ,, Pchły Szachrajki”J
Oksytocyna
często wspominana jest przy okazji narodzin, ale trzeba pamiętać, mężczyźni na
równi z kobietami również doznają cudownej oksytocynowej powodzi podczas
orgazmu w czasie aktu seksualnego. Stąd często jest nazywana ,,hormonem
miłości”. Wydzielana przez przysadkę mózgową powoduje skurcze macicy. W
przypadku aktu seksualnego powoduje orgazm, w przypadku porodu zalew naturalnej
oksytocyny pozwala matce również doświadczyć ekstazy wielokrotnie
przewyższającej inne doznania seksualne. Jedna kobieta zawodowo zajmująca się
tańcem wspomniała kiedyś, że jej chłopcy rodząc się dali jej o niebo więcej
przyjemności niż ich ojcowie. A dzieki czemu? Niedocenianej powszechnie
oksytocynie, którą również mamy przypisaną do naszego ludzkiego,
cielesno-duchowego żywota. Dodajmy jeszcze, że to co odczuwa mama, poprzez
łożysko i wody płodowe jest dokładnie przekazywane dziecku na poziomie
informacji komórkowych. Wspominałam na początku o mechanizmie odcisku limbicznego. Właśnie
nasze przyjście na świat na stałe zostaje zapisane w pamięci naszego ciała.
( oprócz niezwykłych badań The International Society for the Study of
Prenatal Psychology m.im dr. Janova, który pierwszy
zdefiniował zjawisko odcisku limbicznego (,,primal pain”1970)oraz dr. Emersona,
warto przyjrzeć się pracy dr.Michaela Gabriela autora książki ,,Voices from the
womb”, czy dr. Davida
Chamberlaina ,, Babies Remeber Birth”, czy Stanisława Grofa ,, Beyond the
Brain: Birth, Death and Transcendence In Psychotherapy”)
Wyobraźmy
sobie, że naszym pierwszym doznaniem jest uczucie całkowitej radości,
akceptacji I bezwarunkowej miłości oraz głębokie poczucie bezpieczeństwa. Idąc
dalej przez świat takie uczucie i przeświadczenie o życiu nam towarzyszy. Jest
to głęboko zakotwiczone w naszych ciałach, z którymi mamy świetny kontakt.
Odpowiadamy na swoje potrzeby, tak jak nasi bliscy odpowiadali z czułością i
bezwarunkową miłością w naszych pierwszych chwilach życia. Cóż za cudna
inwestycja w nasze poczucie spełnia, poczucie własnej wartości. Już od
najmłodszych lat nasz system nerwowy jest ćwiczony nie w separacji od
wewnętrznej mądrości, nie w tłumieniu uczuć, ale w odczuwaniu przyjemności,
miłości i zaufania jako naszego podstawowego prawa człowieka na tej planecie.
Nasz system nerwowy od dzieciństwa zdobywa mistrzowskie zdolności w produkcji
oksytocyny i endorfin. Czy w takiej wersji, życie które wiedziemy nie staje się
przypadkiem życiem w Raju na Ziemi.
W sposób
niezachwiany rośnie z nami wiara w boski potencjał naszych ciał i duszy.
Czujemy czuły puls życia we krwi połączony z najwcześniejszymi doznaniami
bezgranicznej miłości, błogości, spokoju i harmonii. Nasze hormony szczęścia i
miłości wykonują solidnie swoją robotę, a my dojrzewamy, aby w pełni dawać i
przyjmować podstawą energię życia – miłość. Piękna opowieść… czyż nie?
Jeśli
jednak mamy wrażenie, że nie do końca jest to o nas, to możemy poddać się
małemu eksperymentowi. Tak jak znane jest doświadczenie z cytryną, która
uruchamia nasze ślinianki na samą myśl o niej. Możemy od razu pomyśleć sobie o
jakimś przyjemnym dla nas stanie. Niech to będzie uczucie zakochania lub
zachwyt nad pięknem górskiego krajobrazu, lub chwila kiedy pierwszy raz
jedliśmy jakiś cudowny w smaku egzotyczny owoc, albo po prostu zapach wosku
pszczelego lub roświetlona słońcem woń kwiatów lipy, a może taniec na plaży o
zachodzie słońca i słony smak ciepłej morskiej wody odczuwany przez naszą
wypoczętą skórę tamtego dnia. Jeśli skoncentrujemy naszą uwagę na jakimś
naprawdę przyjemnym dla nas wspomnieniu lub wyobrażeniu dajemy naszemu umysłowi
sygnał, że jest dobrze i może być jeszcze lepiej. Do tego kilka naprawdę
pełnych, głębokich oddechów, tak jakbyśmy chcieli/ły otworzyć się na te
konkretne doświadczenia. Jeszcze jeden wdech i wydech w rytmie pulsującego
morza i …dotleniamy nasz organizm świeżą dawką energii życiowej. Czujemy się
dokładnie tu i dokładnie teraz. Właśnie tu i teraz. Właśnie my. My dokładnie
tacy, jacy jesteśmy naprawdę. Doskonali w doskonałych do miłości i przyjemności
ciałach. W ciałach, które zalewają endorfiny i oksytocyna. W ciałach
rozwibrowanych słodkim la dolce vita. Nie spoglądamy w przeszłość. Przyszłość
nas jeszcze nie dotyczy. Jest tylko ta chwila i tylko w tej chwili możemy sobie
pozwolić, aby w pełni ją poczuć. Reszta dzieje się sama.
Jeśli ktoś
jeszcze się nie skusił, to proponuję Walentowy prezent od endorfiny i
oksytocyny podpowiedziany w starym angielskim powiedzonku: udawaj, aż ci się
uda ( fake it until you make itJ
Chciałabym
zakończyć cytatem dr. Christiane Northrup:
,,Kultura,
w której żyjemy, ma znaczny wpływ na nasze przekonania. Wspólne przekonania
kształtują typ społeczeństwa. Biorąc pod uwagę nasze społeczeństwo ( dodajmy,
że żyjemy już w jednej globalnej wiosce ; mój dopisek), nie powinno nikogo
dziwić, że kobiety tak wiele wydarzeń w swoim życiu uznają za stresujące….
Warto
zrozumieć, że przekonania sięgają dużo głębiej niż myśli … z tej części nas,
która w przeszłości utkwiła w komórkach ciała i tam została i nie da się ich
zmienić siłą woli.” Dodam tylko, że siłą woli się nie da ,ale WOLNĄ WOLĄ. A to
już inna piękna opowieść…
Komentarze
Prześlij komentarz